Babskie 6 + 1 cz.6

Dzisiaj o babach i facetach wywodów. Tak troszkę tylko o Was dla Was. Tak troszkę w Bieszczadzkich klimatach.

Pytania bez końca
Czy my płci przeciwne potrzebujemy troszkę oddechu od Siebie? Czy da się ciągle tak razem blisko? Czy rozstania wzmacniają, czy cementują? Oj ile ja z rana mam pytań? Ujmę to tak. W życiu za każdym razem stawiam na równowagę. Kiedyś usłyszałam mądre słowa: Kto zrozumie kobietę jak nie druga kobieta? Kto lepiej rozwiąże męskie zagwozdki jak nie tej samej płci przyjaciel? Dlatego warto być razem, a czasem bywać osobno.

Różnice i podobieństwa
Jakie
te baby są? Frustrujące, okropne, a jednocześnie nurtujące i przyciągające. To się da odczytać, chociażby przy pierwszych rozmowach przy piwie. A co z podobieństwami? Jest wcześnie rano. Wchodzę do przyczepy. Spod kołdry wystają znowu jakieś stopy, a kostkę łańcuszek zdobi. Delikatniejsze niż poprzednie z 3 części. Nieco brudne pięty świadczą, że dobrze zabawowe. Od facetów odpoczywają. Inne, a jednak takie podobne. Nawet męskie i żeńskie odgłosy chrapania jakoś takie sobie bliskie. Chrr, Zzzzz, Chrrr. Śpią niewiasty i ci, których przodkiem sam Adam. Jedno w jednej przyczepie, inne w innej. Nawet podobnie się przekręcają, różnią się nieco, dopiero jak wstaną.

Po co i na co
My kobiety w czystej naturze gdzieś wewnątrz mamy dużo do powiedzenia. Nie raz chcemy rządzić. Dlaczego? Ileż to przecież razy pozostawione sobie musimy być w życiu zaradne. Delikatność zastępujemy w końcu siłą, która pozwala nam niejednokrotnie przetrwać. Tłumaczę kobiety? Staram się raczej temat naświetlać.
Kiedy już zaradność ogarniemy, następne kwestie na nas czekają: Która tak ciągle nadąży za Wami? Za męskimi wyzwaniami? Która jest w stanie zrozumieć, jak proste jest myślenie faceta, czy jego postępowanie. Prawdę widzimy tylko tą, co na zewnątrz, reszta przed nami ukryta. Nieliczne mogą usłyszeć od boya zdania, w których słowa — Czuję to i to. No i tak w kółko.
Chowamy się w głuszy, aby od wyzwań naszych, waszych i od samego naszego zawiłego gdybania uciec poniekąd. Bardziej niż od przewijania, sprzątania czy gotowania. Po to te wyjazdy. Dziewczyny, przytaknijcie, że mam, chociaż troszkę racji.

No i ciągnę dalej
Tak. My baby spotykamy się. Zbieramy czasami do kupy. Żeby jedna baba do drugiej mogła troszkę popsioczyć, bo tak się często rozładowujemy. Na koniec często mocnym męskim alkoholem przypieczętować co tylko dobre i to najlepsiejsze w życiu.

O tematach tabu kobiety mówią otwarcie
Również to, że facet nie zawsze jest ok. Podsłuchuję rozmowę dziewoj. Oho. Poleciało troszkę przekleństw. Tak odreagowujemy. Stresy dnia codziennego i męskie niezrozumiale dla nas zachowania. Oj zdziwilibyście się też niejednej silnej kobiecej głowie. Właśnie wstaje kobieta: Uśmiechnięta. Wsuwa porządne śniadanie. Czyżby nam kobietom alkohol pomagał, zamiast szkodzić?

Zakończę moim ulubionym tekstem, który usłyszałam poprzedniego wieczoru od bardzo pozytywnej i otwartej na życie kobitki:
„Pocę się tylko w tańcu i w seksie”. Jakie my potrafimy być dosłowne. Właśnie co oglądnęłam „Sztukę kochania Jakbym Michalinkę Wisłocką słyszała. À propos. O niej też kiedyś będzie. Bo to warta uwagi kobieta z jajami.

Dodaj komentarz