Jest ranek. Na lądzie chrzest żeglarski dla maluszków właśnie dobiegł końca. Dobra zabawa zwieńczeniem wysiłku. Po ceremonii wszyscy się rozchodzą. Delikatny klaps pagajem w pupę zaliczony. Gratulacje i uścisk dłoni kapitana również. Gadżety rozdane. Buzie uśmiechnięte. Ale nie u wszystkich. Patrzę na smutną minkę kilkulatki siedzącą na pniu drzewa. Ubrana w białą sukieneczkę z morskimi kolorowymi motywami, oświetlona pierwszymi promieniami słońca. Na głowie kok na szybko z długich blond włosów zawinięty, żeby duże niebieskie oczy było widać. Każdy włos, w innym odcieniu żółtego, beżu i bieli mieszanych w różnych proporcjach. Jakby Anioł farbkami z promieni słonecznych się bawił, bo ma na to czas. Dziewczynka wygląda uroczo. Ale oczy w ziemię wpatrzone. Przed chwilą lśniły radością, ale w sekundę szkliste się zrobiły. Jakby zaraz po lekko muśniętych słońcem i gładkich policzkach łza miała popłynąć. W rączkach przebiera żeglarską linę, którą przed chwilką ją przepasano. Oho. Widzę to. Jak mina zrzedła. Widzę jak jej głowa zadaje pytanie i znalazła odpowiedź, która jest dziecku nie na rękę. Myśl która dała do myślenia.
Z ust Błękitnej Laguny, bo takie imię właśnie jej nadano, słyszę:. Ja nie chcę być żeglarzem. Ja chcę być malarką!
Dzieci rozumują bardzo prosto. Jeśli robię coś jednego, drugie musi poczekać. One zawsze są tu i teraz. Kiedy się bawią to się bawią. Kiedy oglądają telewizor za żaden Bóg do nich nic nie dociera, takie skupienie nastaje. Warto o tym pamiętać, kiedy wołamy dziecko i jesteśmy niezadowoleni, bo nie słucha, bo mało czujne. Myśl dziewczynki przyniosła ze sobą strach: Jeśli zostałam żeglarką jak mogę spełnić marzenie bycia malarką. Nikt mnie nie zapytał kim chce być. No i smutek nastał. Bycie w świecie Tu i Teraz to podstawy cieszenia się każdą chwilą. Warto wiedzieć jak go wykorzystywać.
Czy dziewczynka ma jakieś ograniczenia co do profesji w przyszłości ? Może być żeglarzem i kapitanem statku, bo kocha wodę i wiatr we włosach. Malarką, grafikiem czy architektem, bo kocha malować. Ogrodniczką co pięknie przycina drzewa. Prowadzić bloga kulinarnego, w którym jedzenie nie tylko jest smaczne, ale trzeba go pięknie podać. Gimnastyczką w cyrku, gdzie delikatna dusza artystki przełoży się na piękny płynny ruch ciała. Może wykonywać każdą pracę, w której będzie się spełniać manualnie. Każdą która będzie „jej”. Może ich wykonywać kilka na raz jeśli tylko będzie to w stanie pogodzić. Jedyne przeszkody na jakie się natknie to czas i siły, bo jeśli będzie lubiła robić wiele rzeczy na raz, tego jej może nie starczyć. Powiecie może, że jej jest łatwiej. Bo malutka, bo wszystko przed nią. A jednak wokół niej wiele zagrożeń. Pierwsze to rodzice, którzy w dobrej wierze podpowiadają co dla nie będzie najlepsze i gdzie najlepsze pieniądze się czają. Są ludzie, którzy robią w życiu to, co kochają, którzy mają dwie profesje lub robią kilka rzeczy na raz. Dziewczynka to usłyszała. Wrócił uśmiech. Żeglarką już jest, a w głowie mnóstwo pomysłów. Przyjdzie czas na wdrożenia.