Jesteś rozlazła! Ty to leń jesteś! Uczesz się, gdzie tak pójdziesz między ludzi! Ja to bym tak zrobiła! Wsłuchuję się w te i inne podobne im słowa. Z wszelkich opinii i ocen mogłabym wiersz niezły ułożyć. Dzisiaj o tym, co z tym zrobić.
Patrzę się i uśmiecham. Przyglądam się poszukiwaniom w nas czegoś gorszego, żeby ktoś inny mógł poczuć się lepszym. A co gdybyśmy to wszystko brali sobie do serca? Masakra. Poczucie winy. Ciągłe zmiany pod kogoś. A przecież tyle ile ludzi tyle spojrzeń na daną sytuację czy zachowanie. Po co zaspokajać pychę innych? Jestem, jaka jestem.
Zmieniaj w Sobie to, co przeszkadza Tobie. W pracy w domu. Szanuj poglądy i postawy innych, ale rób swoje. Zmieniaj się dla kogoś, gdy nie jest to wbrew temu, co Twoje. Nic na siłę. Rezygnuj z tego, co Ci nie służy.
Jeśli schodzi Ci na czymś dłużej, nie zawsze jesteś rozlazły. Potrzebujesz więcej, bo więcej czerpiesz z chwili albo robisz coś dokładniej. Za cechą rozlazłości często kryją się dociekliwość i dokładność.
Lenistwo? Owszem jest coś takiego, ale pamiętaj: Ludzie nie widzą wszystkiego. Spotkałeś się z sytuacją, gdy padasz ze zmęczenia i słyszysz słowa: Zmęczenie? Skąd? Czasami potrzeba nam wytchnienia. Ile? Tyle ile trzeba, aby mieć siłę być Sobą.
W swoim tempie i po swojemu. Powtórzę się: Innym nigdy nie dogodzisz.