• Podróże
  • Obserwacje
  • Radości
  • Wyzwania
  • Zdrowie
  • WIEM24
  • O mnie


    ZOBACZ, POCZUJ, USŁYSZ

    UWIERZ, ZROZUM I POKOCHAJ CODZIENNOŚĆ

    RAZEM ZE MNĄ

    Witam i zapraszam

    Jolanta Piotrowska

  • ARCHIWA

    • Maj 2020
    • kwiecień 2020
    • Maj 2019
    • luty 2019
    • grudzień 2018
    • październik 2018
    • wrzesień 2018
    • sierpień 2018
    • lipiec 2018
    • czerwiec 2018
  • Newsletter

  • Najnowsze komentarze

    • Jolanta Piotrowska o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 6/7
    • Bożena o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 6/7
    • Jolanta Piotrowska o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 1/7
  • Strona główna
  • O mnie
  • Galeria
  • Kategorie
  • WIEM24
JAK SIĘ BAWIĆ TO SIĘ BAWIĆ. LOFOTY 1/10
1 września 2016
kategoria:
Podróże
tekst i zdjęcia:
Jolanta Piotrowska

Dobre dwie godziny po północy. Budzą, bo „Jolka, Jolka” leci. Bo to o mnie i dla mnie. Gardła zdarte od śpiewu. Ręce w górze falują. Nad głową prawie głośnik wisi. Od wielu godzin. DJ Marek sprzęt obsługuje. Same znane i wpadające w ucho polskie kawałki. Nie te najnowsze, ale te bez, których impreza nie ma miejsca. Repertuar niewyczerpany. De Mono, Bajm, Rybiński, Frąckowiak, Czerwone Gitary, Pod Budą, SDM, Jantar i wiele innych. Nie obchodzi się bez „Hej sokoły”, „W stepie szerokim” i wiejskich przyśpiewek.

W wąskim korytarzu „Zorza” tańczy, bo na zorzę w środku nocy dał się nabrać, wyskakując szybciutko z łóżka i piżamy. Taki przydomek w mig jedna z osób dostała. Potem już pociąg taki jak na weselu. Stoi prawie w miejscu, bo miejsca jest jak ma lekarstwo. Za chwilę będzie się rozwidniać. O spaniu nikt nie marzy. Nade mną girlandy z papieru toaletowego. Zegar pokazuje 14 stopni za szybą. W środku klimaty gorące wręcz tropikalne. Jak się bawić to się bawić bez względu na miejsce i godzinę.

Zapytacie, gdzie jestem? W autobusie. Wesołym pojeździe wracającym z norweskich fiordów do domu. Nadchodzi moment, że girlandy mają wzięcie. Czas na toaletę. Pachnie dezodorantem, bo na imprezie trzeba przecież jakoś wyglądać. Ktoś krzyczy: Daj głośniej – bo kawałek fajny. Po kątach jedzenia nie brakuje. „Główny kucharz” donosi, bo słowa głód nie zna. Całe życie z wariatami – jedna z osób się śmieje. A ja powiadam – nie. Całe życie z ludźmi co życie kochają.

Pada pytanie: Idziemy spać? Jak myślisz jaka była odpowiedź? Zakwita biały kwiat zespołu Alibabki wzbudza następne emocje. Nikt nie chciał spać, ale siłą rzeczy nie tylko głośnik się rozładował. Zapada cisza. Dobranoc.

Wszystkim którzy ze mną na tej wyprawie byli i wnieśli w moje życie nowe doświadczenia, dziękuję. Wszystkim wielu podróży, za którymi podąża pasja życzę.

(Wyświetlono 76 raz/y, 1 raz/y dzisiaj)

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwadzieścia − siedemnaście =

+ 53 = 54

  • ARCHIWA

    • Maj 2020
    • kwiecień 2020
    • Maj 2019
    • luty 2019
    • grudzień 2018
    • październik 2018
    • wrzesień 2018
    • sierpień 2018
    • lipiec 2018
    • czerwiec 2018
  • Newsletter

  • Najnowsze komentarze

    • Jolanta Piotrowska o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 6/7
    • Bożena o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 6/7
    • Jolanta Piotrowska o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 1/7



Jolanta Piotrowska © 2016