Przede mną stoi facet. Raczej nade mną, bo ja, prawie przy ziemi spoczywam. To dzisiaj jego królestwo. Panuje nad salą i nie pozwoli na wiele. Żartobliwy, ale trzyma w ryzach i zaczyna mówić o konkretach. O tak to lubię. Sympatyczny osobliwy, mocno zbudowany gość, o osobowości jeszcze bardziej niesztampowej, mówi nieszablonowo. Polski przeplata przepiękną podhalańską gwarą, bo jak twierdzi on spod Dunajca. Oswiadcza, że na drugie ma Dygresja. Z nazwą trafia. Spóźnić się to nic. Zasnąć na własnym wykładzie to jest coś: mówi żartobliwie o tym, co jemu się w życiu przytrafia. Przejdźmy jednak do meritum. Skoro przede mną jest facet, to będzie o płci męskiej.
Dzisiaj:
Czy da się tak bez facetów i o samotnym wychowywaniu.
Przypominacie Sobie kultową „Sexmisję” Juliusza Machulskiego? Wsłuchiwaliście się w teksty typu:
Podobno kiedyś mężczyźni byli na porządku dziennym. Nocnym także?
Albo inny: Co z nim zrobimy? Jednak chłop?
I jeszcze jeden mój ulubiony: Co to znaczy „mieć chłopa”? Prawdopodobnie chodzi o męską służbę domową, bardzo rozpowszechnioną w XX wieku.
Tak, tak. Ja wiem, że sam przekaz filmu był dużo głębszy, ale tutaj skupiam się na płci męskiej. Czasami wydaje nam się, że bez faceta to tak wszystko się da. Uwierzcie, często jest przydatny. Wręcz niezbędny czasami. Osobiście bardzo cenię ich obecność.
Dlaczego? Faceci są inni. Mają zupełnie inne spojrzenie, a ich mózgi zupełnie inaczej postrzegają świat.
To, co facet nazywa dobrym pomysłem, kobieta nazwie lekkomyślnością. Jedyne co łączy kobietę i mężczyznę to wartości i godność. Wszystkie inne to różnice. Potrzebne różnice, bo tylko wtedy jest równowaga.
Obecnie obserwujemy się sfeminizowanie i deficyt ojcostwa. Nauczyciel facet w przedszkolu to coś nie do pomyślenia. Dbają o to często mamy. Usłyszeć można: Chłop będzie z moim chłopcem siku robił? Więc w przedszkolach opiekuna nauczyciela nie uraczysz. No widziałam kiedyś jednego, przez chwilę. W kuchni. A szkoda. Coraz więcej jest rodziców samotnie wychowujących dzieci. Jestem pełna podziwu dla matek, które potrafią wszystko same. Są takie mężne. Psychologowie twierdzą, jednak że samotne matki nie pokażą wszystkich wzorców. Wiele w tym prawdy.
Mężczyzna nie jest potrzebny zawsze, ale przychodzi moment w życiu dziecka, szczególnie chłopca, że jest niezastąpiony. To moment, kiedy chłopiec potrzebuje sygnału, że jest wojownikiem, a nie gosposią domową.
Po co więc ten facet?
Bo jak mówi prowadzący, chłop ma trochę chłopem śmierdzieć czyli:
Żeby chłopiec mógł zerwać narcystyczną więź matki.
Żeby w przyrodzie była równowaga, bo facet w przeciwieństwie do baby, nie dzwoni za dorosłym synem i nie pyta, czy ten ubrał kalesony.
Co by kobieta wychowująca dziecko potocznie zwana matką mogła spaść z ołtarza i przestała być Matką Boską dla swojego syna.
Aby mamie łatwiej było się pogodzić, że chłopca wychowuje dla obcej kobiety nie dla siebie.
Żeby córka najpierw od faceta słyszała komplementy, żeby potem umieć je przyjmować od zakochanych w niej rówieśników.
W piosence Big Cyc mimo tytułu: Facet to świnia, można doszukać się słów: „Bez ciebie nudny byłby Świat, bo facet to jest dobra rzecz„. I tego się trzymajmy.