Pada deszcz a pod nogami kałuże. Na ulicy spoglądam na matkę. Ciągnie za rękę chłopca. Ten płacze. W pobliżu drzwi z napisem: Szkoła tańca. A chłopak to urodzony piłkarz. Widziałam, jak kamyki na mokrym chodniku kopał dyskretnie. Na Sali płacz: Ja nie chcę mamo. Chłopiec przetańczył godzinę. Wychodził smutny.
Słucham zawiedzionej matki, która opowiada: Moje dziecko po tylu latach nauki w Szkole Muzycznej, mimo wielu moich codziennych poświęceń, nie chce patrzyć na pianino. Instrument tyle kosztował. Koniec przygody z graniem, koniec kariery, chociaż wymarzony papier swojej mamy do ręki dostało. Żal w oczach. Teraz mama następnego malucha wozi, wiele kilometrów od domu. Dzień w dzień. Czyżby instrument nie mógł się zmarnować?
Ile takich dzieciaków smutnych i zmęczonych co na dwa etaty jadą trudno mi zliczyć. Szkoła, potem szkoła muzyczna, i jeszcze angielski. W inny dzień kółko plastyczne i karate.
Znasz takich, którzy skończyli studia, bo rodzice bardzo zabiegali, a potem położyli im papiery na stół, mówiąc: Proszę, bo bardzo chcieliście, to dla Was, a teraz wyjeżdżam i podążam własnymi ścieżkami, bo jestem pełnoletni i jestem wolnym człowiekiem?
Więcej a może jednak mniej?
Wszystkie mamy działają z dobrego serca. Z myślą co najlepsze dla ich dzieci. Chcą, żeby wszystko umiało. A do tego wszystkiego widzą ich przyszłość swoimi oczami. Planują w nadziei, że im więcej dzieci nauczą się za młodu, tym większe szanse będą miały w dorosłości. Czasami warto zauważyć, że skarbem jest umieć robić tę jedną rzecz a dobrze i taką, którą się bardzo kocha. Ta, z której rodzi się pasja. Łapanie kilku srok za ogon nie zawsze wychodzi naszym dzieciom na dobre. Oczywiście warto im dać szansę, przyglądać się i dać możliwość się wycofać, potwierdzając tym swoją mądrość i dojrzałość.
Pozwól im się przyglądać. Daj czas. Nie każdy od razu wie, kim chce w życiu być, co robić i co mu będzie sprawiać frajdę. Ty tak od razu wiedziałeś? Dzieciństwo to ciągłe poszukiwanie. Czasami poszukujemy całe życie i nic w tym złego.
Co Twoje to Twoje.
Jeśli kiedykolwiek doświadczyłeś coś sam i Ci nie wyszło, nie warto testować ponownie na swoim dziecku, udowadniając, że jednak się da. Jeśli nie mogłeś tańczyć albo nie było Ci pisane nauczyć grać na pianinie, nie wyręczaj się teraz potomkiem. Nasze jest nasze. Każdy ma swoje. Nie realizuj swoich marzeń, wykorzystując własne pociechy, daj im żyć swoim życiem. Daj się im spełniać po swojemu. Skorzystasz na tym Ty, skorzystają inni. Jaki jest cel namawiania dziecka, żeby z modą szło i lekarzem zostało, skoro ono się krwi boi? Tak wiem, to szanowano profesja i nie jeden chciałby w rodzinie lekarza mieć.
Jeśli potrzebujesz dobrego lekarza w przyszłości, nie obawiaj się. Dziecko będąc dorosłe znajdzie Ci najlepszych fachowców. Przekopie cały net i objedzie światowe Kliniki, ponieważ będzie kochał Cię za to, że dałeś mu w dzieciństwie wolność słowa i czas na wybory. Że nie patrzyłeś na prestiż, gdy jego podróże kręciły i zawody o mniejszej renomie.
Pomagać, zamiast narzucać.
Zazwyczaj działasz w dobrej wierze. Chcesz zabezpieczyć dziecko na przyszłość. Mówisz: Zostań Stomatologiem. Ten zawód to taki bezpieczny, stateczny. W Twoim mniemaniu. Czy naprawdę chciałbyś, aby pół swojego życia przy fotelu dentystycznym spędziło, prowadząc monolog, kiedy wiesz, że ono tak naprawdę kocha ludzi słuchać? Wsłuchuj się w potrzeby Twojego dziecka. Przyglądaj się. Pomagaj dzieciom odkrywać Siebie. Daj możliwości, ale nie narzucaj. Wspieraj i nie dziw niczemu. Nie żałuj jego wyborów. Sukcesem jest, jeśli będzie wiedział, co chce w życiu robić. Wielu nie wie.
Wszyscy mamy prawo do zmian.
Wyzwania co robić w przyszłości ma dzisiejsza młodzież, ale również dorośli na każdym etapie życia. I nie ma się co dziwić. Przecież praca to jego większa część. A przecież praca z zamiłowania, równa się szczęśliwe życie. Znasz takich, którzy odkrywają się na nowo w wieku lat 40? Jeśli Ty coś kochasz, zrób to sam, bo to jest Twoje. Nie sprzedawaj innym. Zostaw na własną wyłączność. Zacznij się uczyć na nowo, zmień swoje życie. Zapisz się na lekcje tańca lub znajdź nauczyciela gry na pianinie, zacznij jeździć konno. Nigdy nie jest za późno. Jeśli jakieś dziecko zostaje nieco później kierowcą tira, mimo głosów, że będzie wspaniałym medykiem, nie żałuj, że lekarzem nie został. Wspaniałymi medykami zostali tacy, którym na kartach losu pisane. Ten jest pierwszorzędnym kierowcą i szczęśliwym człowiekiem, który bezpiecznie i z zadowoleniem przemierza świat za kierownicą. On o tym marzył i sprawia mu to frajdę.