Przebywając z młodzieżą zawsze czuję dreszczyk emocji. Nadążyć za nimi, zrozumieć, znaleźć wspólny język. Jeśli Wam się uda jest cudownie. Przy nastolatkach zacierają się granice bycia młodym i starym. Przy nich moja energia wzrasta. Z nimi nadążam za tym, co modne i nie myślę czy coś mniej lub bardziej wypada. To oni wiedzą jaką muzykę puścić, żeby dobrze się bawić. Tylko małolat Ci powie: poćwicz pośladki, bo jeszcze mogą ładnie wyglądać. Obcując z młodzieżą często czas zaczyna się cofać. Może to tu tkwi tajemnica wiecznej młodości nauczycieli.
Czego się dowiedziałam i co dostrzegam przebywając z nastolatkami ? Że nie tylko ja chodzę po sklepie w skarpetkach. Że w modzie cały czas są trampki i jeansy, a także długie włosy, aparaty ortodontyczne, niebieskie paznokcie i jeszcze kapelusze zarówno u chłopców, jak i u dziewczyn. Że kapelusz służy do ochrony przed zdjęciem a czasami można założyć go psu na głowę. Że włosy nadal się kręci, a nie tylko prostuje i że u młodzieży często uśmiech na twarzach gości, ale też i łzy młodzieńczej tęsknoty się pojawiają. Za czym ? Wiem i Wy też wiecie. Bo każdy z nas jest albo był młody.
Przyglądnęłam się dzisiejszemu młodemu pokoleniu. Jedni tańczą albo grają w siatkówkę, z innymi na rolkach jeżdżę. Jedni lubią chemię, inni będą chcieli zostać informatykiem. Oni i One. Mają nieograniczone wybory. Czasy im na to pozwalają. Życzę im, aby miały otwarte umysły i nie bały się zmieniać zdania czy popełniać błędów. Aby szukały swojej drogi nie koniecznie podążając tylko jedną ścieżką. Życzę, żeby wchodząc w dorosłość pozostało w nich jak najwięcej z dziecka. Życzę im aby napotkali na swojej drodze wielką miłość.
Jeśli macie nastolatka w domu macie dużo szczęścia. W waszym domu wieczna młodość gości i niespożyta energia. Sprawdźcie gdy go na chwilę zabraknie. Nawet tego, co łobuz nazywacie. Spokój nastaje, a może nuda się wkrada ?