Wpisy z wyprawy dedykuję Wszystkim których nie mogłam zabrać ze Sobą.
Lotnisko Chopina – Warszawa.
Przed bramkami, atmosfera znudzenia. Kiedy jedni smacznie śpią, tutaj istotki zaspane, a jednak w gotowości. Czekają na wejście do samolotu. Telefony komórkowe, laptoty mają branie. Czasopisma ? Tych mniejszość, bo technika bierze górę.
Jedni “Francja elegancja” inni w swetrach do których mniemam bardzo są przywiązani . Wysocy, niscy, biali, ciemni i mulaci. Choć ludzisk jest ku mojemu zdziwieniu, niezbyt dużo. Patrzę na główny korytarz. Tu ludzie śmigają, szukają swojej bramki, bez szmernie stawiają kroki. Kobieta w głośnikach pogania. Zaczynam podróż. Daleką. Te zawsze zaczynają się od samolotu. Lecę z wyjątkowymi ludźmi. Już to wiem, choć wszystkich jeszcze nie znam.
Lotnisko Amsterdam
Przyjazne. Nawet powiem bardzo. Wi – Fi za darmo. I dużo gniazdek. W dobie elektroniki bardzo przydatne. Szczególnie gdy przed Tobą kilka godzin oczekiwania. I kawa. Są tacy co bez niej żyć nie mogą.
I długie korytarze. Końca nie ma. Jak ktoś lubi długie spacery polecam. Szczególnie teraz gdy nad głowami i wokół mnóstwo lampek miga. Tutaj Święta się czuje. Pełny szacun dla tubylców.
Sklepy. A w nich ludzie. Kręcą się. Wąchają, oglądają, przymierzają a na koniec kupują. Każdy zabija czas jak może.
Jedzenie. Przyzwoite. Zielenina i jogurty. Na lotniskach to rozpusta. Zawiesił się czytnik kart. W gratisie posiłek dostałam. I jak tego miejsca nie lubić.
Przez okno słońce świeci. Nie czuje się zimy. A zapachy nie zapowiadają też wiosny.
Słychać pogaduchy i śmiechy. Ludziska z mojej grupy puszczają muzykę. Sprawdzają nowe sprzęcicho. Fajniusio gra. Guru naszej grupy woła na nas ” Kaczuchy “. Dobra. Zgoda. Na dwa tygodnie mogę nią zostać. Ale. Kto wie. Może wrócę jako …” Puma ” hi hi ?.
Samolot zaprasza. Następny cel. Lima.
Czeka mnie ponad 12 godzin lotu. Ale co tam. Samolot zrobi dużo więcej bo leci z Muscat – u. Ten to dopiero ma. Tak Sobie wokół naszej Matki Ziemi beztrosko lata. Wsiadam i tracę zasięg. Jak odzyskam piszę dalej. Tylko czy Wy to wytrzymacie hi hi ?
Dodaj komentarz