• Podróże
  • Obserwacje
  • Radości
  • Wyzwania
  • Zdrowie
  • WIEM24
  • O mnie


    ZOBACZ, POCZUJ, USŁYSZ

    UWIERZ, ZROZUM I POKOCHAJ CODZIENNOŚĆ

    RAZEM ZE MNĄ

    Witam i zapraszam

    Jolanta Piotrowska

  • ARCHIWA

    • Maj 2020
    • kwiecień 2020
    • Maj 2019
    • luty 2019
    • grudzień 2018
    • październik 2018
    • wrzesień 2018
    • sierpień 2018
    • lipiec 2018
    • czerwiec 2018
  • Newsletter

  • Najnowsze komentarze

    • Jolanta Piotrowska o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 6/7
    • Bożena o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 6/7
    • Jolanta Piotrowska o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 1/7
  • Strona główna
  • O mnie
  • Galeria
  • Kategorie
  • WIEM24
Z pamiętnika łazika, czyli Wenecja przemierzana piechtą 10/11
10 czerwca 2017
kategoria:
Podróże
tekst i zdjęcia:
Jolanta Piotrowska

Na włoskiej ziemi popadłam na chwilę w zadumę. Dzisiaj, krótka historyjka o tym, co komu w Mieście Dożów sprawia frajdę.

Domator
Obserwuję młodziutkiego chłopaka, z którym również mam sposobność przebywać na co dzień w pokoju. Jest poranek. Przez szczelne okiennice do pomieszczenia stara się wniknąć słońce. Za oknem rodzi się życie. Siedzi w Centrum Wenecji na łóżku prawie pod sufitem. Nieopodal niego Multum splątanych kabli. Zapatrzony w dwa telefony komórkowe i komputer namiętnie ogląda koreańskie programy i seriale telewizyjne. Wstaje raptem do toalety, bo nieco ciała ma więcej więc schodzenie z piętrowego łóżka go męczy. Liczę na to, że skuszony głosami za oknem oderwie wzrok od ekranu i pójdzie się przewietrzyć.
W południe wpadam do pokoju tylko na chwilkę. Zmiana niewielka. Chłopak przekręcił się na drugi bok. W ruch poszedł telefon. Portale społecznościowe. Jestem coraz bardziej go ciekawa.
Wracam wieczorem. We wspólnym aneksie jadalnym ciemno. Resztki wpadającego do pomieszczenia światła odbijają się od denek grubych okularów na nosie. W uszach słuchawki. Młodzieniaszek w grę strategiczną przycina. Są przeróżne stwory, dobre i złe postacie oraz multum strzelania. Dobry jest! Słuchawki w uszach, skupiony na twarzy, więc nie śmiem przeszkadzać.
Pytam tylko na koniec: I kto wygrał? Mina zadowolona, postawa zwycięzcy. Już wiem wszystko. Nawet nie musi odpowiadać. Słyszę: No jak to kto? Ja. Naprawdę sympatyczny człowieczek.
Zastanawiam się jednak:
Przyjechać do Wenecji i spędzać całe dnie w łóżku, grając z kolegą z drugiego końca świata w gry komputerowe? Ciekawe zjawisko, bo nie jeden marzy, aby być na jego miejscu. Aby zatracić się i mieć sposobność pomieszkać kilkaset metrów w epicentrum jedynego w swoim rodzaju miasta. Jego wybór uszanowałam. Na koniec popatrzyłam jednak, jak i tak zepsuty wzrok Sobie nadal psuje. Pomyślałam, jak ja mój obecnie szanuję. Kiedy wydorośleje, może oczy na świat otworzy, tylko wtedy oczy powiedzą: Sorry.
Muszę przyznać, że temat gier jest mi bardzo odległy. Gdybym go nieco lepiej poznała, może zrozumiałbym chłopaka nieco więcej? Na razie wiem, że w Korei, samobójstwa wśród celebrytów są na porządku dziennym. Narodził się Efekt Wertera, ponieważ znajdują oni rzeszę naśladowców wśród zwykłych obywateli. Co robi wirtualny świat z młodymi ludźmi? Wystarczy obejrzeć „Salę samobójców” Jana Komasy. To mi wystarczy. Na gry jestem uczulona.
Chwilowo jest nostalgia i tylko tyle, a jutro dużo i wesoło o powrocie.

(Wyświetlono 46 raz/y, 1 raz/y dzisiaj)

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

cztery + 2 =

+ 62 = 70

  • ARCHIWA

    • Maj 2020
    • kwiecień 2020
    • Maj 2019
    • luty 2019
    • grudzień 2018
    • październik 2018
    • wrzesień 2018
    • sierpień 2018
    • lipiec 2018
    • czerwiec 2018
  • Newsletter

  • Najnowsze komentarze

    • Jolanta Piotrowska o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 6/7
    • Bożena o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 6/7
    • Jolanta Piotrowska o ZAMCZYSKA CONTRA UROCZYSKA 1/7



Jolanta Piotrowska © 2016